Maroko – Atlas Wysoki. 2300 metrów. Robi się ciemno. Po upalnym dniu przyszedł wieczorny chłód i wiatr. A ja siedzę z rozdziawioną japą i zamiast ogarnąć obozowisko, podziwiam górski spektakl kolorów, światła, cieni i chmur. I myślę sobie, jak bardzo warto było wyrwać się tutaj w środku zimy. Też macie ochotę? Zapraszam.