Plan był taki: obudzić się wcześnie, wymknąć z łóżka po cichu. Ruszyć na szlak o wschodzie słońca. Wleźć na tę cholerną górę.
Stanąć na szczycie zanim dziecko otworzy oczy i zorientuje się, że dziś nie będzie porannej porcji mleczka.
Podróże siłami własnych mięśni
Plan był taki: obudzić się wcześnie, wymknąć z łóżka po cichu. Ruszyć na szlak o wschodzie słońca. Wleźć na tę cholerną górę.
Stanąć na szczycie zanim dziecko otworzy oczy i zorientuje się, że dziś nie będzie porannej porcji mleczka.
24 godziny, karta kredytowa, 50 zł i kilka kliknięć. Tyle wystarczy, aby móc na kilka dni wyskoczyć do białoruskiego Grodna – bez wizy! Kraj Łukaszenki coraz śmielej otwiera się na turystów, a nas Polaków cieszy to podwójnie. W końcu wybierając się na wschód, nie musimy ograniczać się do miejsc po naszej stronie granicy. A północny wschód kraju kryje przecież takie perełki jak Biebrzański czy Wigierski Park Narodowy.
Czytaj dalej Rowerem do Grodna. Podlasie, Biebrzański Park Narodowy, Wigry i Puszcza Augustowska
Zabieramy was w podróż przez niekończące się lasy, setki poplątanych górskich dolin i przełęczy. Czasami przez dziesiątki kilometrów nie spotkacie ani jednej ludzkiej osady. A wszystko to z dramatycznymi wojennymi historiami i bogatą kulturą Łemków w tle. Beskid Niski jest wyjątkowym miejscem na mapie, nie wahamy się tego napisać, Europy.
Czytaj dalej Beskid Niski – rowerem na polski kraniec świata
Plan był prosty: przepakujemy się z rowerowych sakw do plecaków i z kijkami trekkingowymi w dłoniach ruszamy w marokańskie góry Antyatlas. Marszruta już tradycyjnie: z zachodu na wschód. Na lekko, na luzie. Przejdziemy wspólnie tyle kilometrów, ile tylko nam się uda podczas dwutygodniowego korpo urlopu.
Centralna Polska. Niby kompletna turystyczna pustynia, ale gdy wiemy czego i gdzie szukać, to nawet tutaj znajdziemy piękne, dzikie, przyrodnicze perełki. Jedną z nich jest Bolimowski Park Krajobrazowy.
Czytaj dalej Centralna Polska jakiej nie znacie: Bolimowski Park Krajobrazowy
Mówią: co kraj to obyczaj. Absurdalnych, bezmyślnych lub po prostu dziwnych zachowań na polskich drogach nie brakuje. Mamy na co narzekać, gdy porównamy się z państwami Europy Zachodniej czy Skandynawii. Ale jak wypadamy na tle innych krajów, np. azjatyckich? Oto zbiór dziwnych zwyczajów i zabawnych sytuacji z naszych 474 dni w drodze z Turcji do Australii. Wartych naśladowania, i wręcz przeciwnie. Czasem śmiesznie, czasem strasznie.
Czytaj dalej 18 dziwnych zwyczajów drogowych. Niektórych nigdy nie zrozumiem.
Każdy potrzebuje się czasem zresetować. Można iść do baru i na drugi dzień mieć ból głowy? Można! Ale gdy ktoś lubi podróże jest na to dużo lepszy i zdrowszy sposób: rzucić wszystko i pojechać na… Kaszuby i Pomorze rowerem.
Islandia: 325 tysięcy ludzi i już ponad milion turystów rocznie. Do tego drugie tyle ludzi ukrytych, elfów, troli i nadprzyrodzonych stworów. Podpowiadamy jak się w tym wszystkim odnaleźć. Próbujemy też odpowiedzieć na pytanie jacy są Islandczycy i czy jadąc tam na wakacje można jeszcze z nimi ot tak, po ludzku, pogadać.
Czytaj dalej (Nad)ludzka strona Islandii: turyści, elfy i północna gościnność
Bandytów, dzikusów, ekstremistów i gwałcicieli – widzi w tłumie uchodźców coraz więcej ludzi w Polsce. A kogo my widzimy mając w tyle głowy ponad pół roku spędzone w krajach muzułmańskich? Ludzi takich jak my. Ludzi wobec których mamy ogromny dług wdzięczności.
56 słów oznaczających wiatr i 12 słów określających różne typy deszczu istnieje w języku islandzkim. Już sam ten jeden drobny fakt powinien dać nam do myślenia, gdy marzy się nam Islandia na rowerze.
Czytaj dalej Przez środek Islandii rowerem. Wiatr, deszcz i przygoda życia!