W krainie błotnych wulkanów

drugie-mazna-paczyJesteście w Azerbejdżanie? Musicie koniecznie zobaczyć błotne wulkany –  sporo słyszeliśmy takich głosów, więc mimo, że „atrakcja” była nam kompletnie nie po trasie, uznaliśmy że pojedziemy ją odwiedzić. Ruszyliśmy 70 kilometrów na południe od Baku, wzdłuż Morza Kaspijskiego. Zaczęło się szybko i bezproblemowo, ale też głośno i śmierdząco, na szerokim poboczu czteropasmowej autostrady. Kiedy odbiliśmy szutrową drogą wgłąb lądu, zaczęły się przygody.

Czytaj dalej W krainie błotnych wulkanów

Azerbejdżan – mieszanka wybuchowa i kraj niespodzianka

azer-step-okladkaNa horyzoncie bezkresny, wypalony od słońca step. Pod kołami czarny, gładki jak szkło asfalt i stromy zjazd w dół. Porywisty wiatr we włosach i prawie osiem dyszek na liczniku. Tak zapamiętam Azerbejdżan, dla nas taki kraj niespodzianka, bo planowo mieliśmy przecież jechać zupełnie inaczej – przez Iran. Szalonych stu kilkudziesięciu kilometrów drogi przed samym Baku nie będziemy jednak żałować. Skutecznie podniosły nam poziom adrenaliny i endorfin.

Czytaj dalej Azerbejdżan – mieszanka wybuchowa i kraj niespodzianka