Świątynie Angkoru – jeden z najbardziej spektakularnych przejawów kultu religijnego na tej planecie. A w mojej pop-kulturowej głowie? Pierwszy poziom czwartej części gry Tomb Raider i plan zdjęciowy filmu z Angeliną Jolie.
Takie czasy. Odwiedzając to miejsce „w realu” nie mogliśmy odmówić sobie zabawy w plan zdjęciowy kolejnego Tomb Raidera. W roli Lary Croft: Marzena Badziak.
Zanim poskaczemy po świątyniach jeszcze tylko słowo wyjaśnienia. Jeżeli po przeczytaniu powyższych zdań naprawdę nie masz zielonego pojęcia o czym będzie ten wpis to zapraszamy tutaj.
Lara Croft w grach i filmach woziła się różnymi sprzętami. Od skuterów śnieżnych, przez sportowe motocykle, po motorówki. Ale chyba w żadnej odsłonie Tomb Raidera na miejsce akcji nie dotarła po przejechaniu niespełna 14.000 kilometerów rowerem.
Nasz Tomb Raider jest w wersji na Ultra High Definition. Spójrzcie na te detale, na to oświetlenie! Ostatnia odsłona na konsole Playstation IV i Xbox One odpada w przedbiegach.
Dobra, już dobra. Nie przedłużam. Oto i jest! Tylko ci nacierający na nią wrogowie jacyś tacy człekokształtni. Miały być wilki albo dinozaury. Coś tu jest nie tak.
Phi, kwadratowo jak w „jedynce”.
Jednego nie przewidziałem: Lara Croft nigdy nie wchodzi do świątyni przez otwarte drzwi. Szkoda, że ja tak nie umiem. Aaaa, gdzie są jakieś kody?!
Uff, są też schodki dla ostrożnych. Projektanci tego poziomu byli łaskawi.
Idziemy z duchem czasu. Nieliniowość, wolność wyboru, otwarte światy – to dziś w modzie.
No nie, znowu. Czy ja już mówiłem, że kiepsko się wspinam?
A oto jedyna potrzebna broń w naszym Tomb Raiderze. O pistoletach z nieskończoną amunicją zapomnijcie. Jedyne co wam grozi to wszechobecna komercha i naciągactwo.
Wszystko na naszym planie zdjęciowym jest jakieś takie zniszczone… Nieźle narozrabiała tutaj Angelina czternaście lat temu.
Uff, to był ciężki dzień. Dotrzymać Mażnie Croft tempa na planie zdjęciowym to misja niemożliwa. „To ja sobie już tu posiedzę”.
A tutaj fanfary, brawa od publiczności i napisy końcowe.
Na koniec bonus, gra Tomb Raider IV: The Last Revelation Angkor Wat Level 1. Projektanci tego poziomu nieźle pofantazjowali.
I jeszcze sceny z filmu Lara Croft: Tomb Raider (2001) z Andżeliną Dż.
A w TR były takie kody, dzięki którym Lara biegała bez ubrania…
Maciej, weeeź, tam byli też mnisi!
Ale chyba nie chrześcijańscy 🙂
Ja tu staram się NIE kupić TR: Definitive Edition na PS4 i mi z takim tematem wyjeżdżacie 😉
a czemu nie? 😛
Za dużo rzeczy do robienia, za mało czasu 🙂 Problemy pierwszego świata 😉
Też tam wczoraj byliśmy, czyżbyśmy się minęli??? Też śmigaliśmy na rowerach, tyle że takich lokalnych za dolara 😀
Niezłe jaja, nie taki duży jest ten świat. Nam w tłumie Rosjan udało się wypatrzeć, a raczej „wysłyszeć” dwie Polki. Po tym jak próbowaliśmy zagadać w naszym pięknym języku, nagle jakoś go straciły. Cóż…
Brawo! Tak się robi epickie posty podróżnicze 😀