Nie podejmujemy się, aby napisać, w jaki sposób dokładnie matka natura wypiętrzyła góry wschodniego Uzbekistanu z płaskiej jak stół pustyni, ale jednego jesteśmy pewni: efekt końcowy jest imponujący.
Co zakręt, to piękniejsze kolory, coraz bardziej fantazyjne kształty i kolejne pstryknięcia migawki aparatu Mażny za moimi plecami. Jechaliśmy z tego powodu „ciut ciut” dłużej, ale za to mieliśmy w czym przybierać tworząc poniższą galerię zdjęć. Wschodni Uzbekistan – zobaczcie sami, „pażałsta”.
niezwykłe widoki
Asfalt! Asfalt, tego nam teraz potrzeba! Pokochamy ten region miłością bezgraniczną! 🙂